Dopiero witaliśmy nowy rok ,a tu nagle kończy się marzec i zaczyna kwiecień....
Czas galopuje jak szalony , dlatego staram się każdego dnia czerpać pełnymi garściami.
Marzec to dalsze odkrywanie nowej zdrowej kuchni i pasji biegania .
A tak wyglądał marzec w obiektywie .
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz