Post miał się pojawić w ubiegłym tygodniu , ale ..... nie wyrobiłam z czasem :)
Czasem w weekend co niektórych nosi ....
I z tego noszenia przypadkiem zaliczyliśmy niedzielną wizytę na skąpanym w słońcu Rynku Krakowskim.
Uśmiechały się do nas piękne wianki , podziwialiśmy bajkowe karoce i karmiliśmy gołębie :)
Fajnie tak się powłóczyć bez celu , choć nie tak do końca ......bo celem był wymarzony fotel do czytania który zawitał w naszym domku :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz